Ksiązki, które mnie pokonały

Rok 2017 zakończyłam z przeczytanymi 13 książkami, szału nie ma, ale i tak uważam ten wynik za całkiem niezły :) Natomiast zdarza się, że pożyczę książki o których jest głośno ze względu na swoją tematykę, a tak naprawdę nie jestem w stanie przez nie przebrnąć. W minionym roku były 4 takie pozycje takie jak:

1. Wołanie w górach - Michał Jagiełło; wszyscy uważają to za klasykę literatury górskiej, mnie nie przypadła do gustu, nie potrafiłam się nad nią skupić :( oddałam przeczytawszy fragment wstępu. Nie wiem może kiedyś po nią sięgnę jeszcze raz i będzie to owocne sięgnięcie zakończone przeczytaniem od deski do deski

2. Alpejscy wojownicy -
3.Dotyk Julii (trylogia) -

Na łamach powieści występuje wiele postaci historycznych, m.in. Mikołaj Sęp Szarzyński, Jan Kochanowski, Jan Zamoyski, Jan Tomasz Drohojowski, Zygmunt II August, Mikołaj Rej, Łukasz Górnicki oraz Erazm Czeczotka. Dodatkowo, ważną dla rozwinięcia fabuły rolę pełni postać Pana Twardowskiego.
Po prologu streszczającym mistyfikację wykonaną przed królem Zygmuntem Augustem, podczas której przedstawiono mu "zmartwychwstałą" Barbarę Radziwiłłówną, akcja przenosi się do Krakowa. W karczmie ciotki Balcerowej Kacper Ryx spotyka Kochanowskiego i Górnickiego. Z polecenia tego pierwszego zostaje zatrudniony do rozwiązania zagadki kradzieży królewskiej pieczęci z zamku królewskiego. Krótkie śledztwo pozwala ustalić sprawcę, Bartosza z Lusiny. Jego pojmanie wymaga jednak wyjazdu poza Kraków. Kacprowi i towarzyszącemu mu Sępowi udaje się pojmać złodzieja, gubią się jednak na okolicznych bagnach.
 Przeczytałam ponda 100 stron i straciłam poczucie o co w tej książce chodzi. Mam wrażenie, że historia, która zapoczątkowała książkę szybko się kończy i wkracza kolejna historia i gubię się w tym wszystkim.I język,pisane jest językiem polskim z XVI wieku.

Komentarze