Oto kolejna książka przeczytana w 2016 roku!
Na książkę trafiłam przez przypadek, oddawałam książkę współlokatorki i rzucił mi się w oczy tytuł i tak po przekartkowaniu i podczytaniu kilku stron stwierdziłam, że pożyczę. Pozycja ta jest jedną z dwunastu pozycji z serii Prawdziwe Historie.
Autorka: Anna Herbich jest dziennikarką tygodnika „Do Rzeczy”. Wcześniej pracowała w „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”. Urodziła się i mieszka w Warszawie. Jest autorką dwóch pozycji z serii Prawdziwe historie - Dziewczyn z Syberii oraz Dziewczyn z Powstania.
Treść:
Stefanię kryminaliści z łagru przegrali w karty dwa razy – przeżyła dzięki przyjaciółce.
Natalia stanęła w obronie bitej kobiety – za karę miała umrzeć w lodowatym karcerze.
Alinę deportowano jako jedyną z całej rodziny – trafiła do łagru dla dzieci, miała dziesięć lat.
Na książkę trafiłam przez przypadek, oddawałam książkę współlokatorki i rzucił mi się w oczy tytuł i tak po przekartkowaniu i podczytaniu kilku stron stwierdziłam, że pożyczę. Pozycja ta jest jedną z dwunastu pozycji z serii Prawdziwe Historie.
Autorka: Anna Herbich jest dziennikarką tygodnika „Do Rzeczy”. Wcześniej pracowała w „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”. Urodziła się i mieszka w Warszawie. Jest autorką dwóch pozycji z serii Prawdziwe historie - Dziewczyn z Syberii oraz Dziewczyn z Powstania.
Treść:
Stefanię kryminaliści z łagru przegrali w karty dwa razy – przeżyła dzięki przyjaciółce.
Natalia stanęła w obronie bitej kobiety – za karę miała umrzeć w lodowatym karcerze.
Alinę deportowano jako jedyną z całej rodziny – trafiła do łagru dla dzieci, miała dziesięć lat.
Wszystkie pamiętają to samo: walenie kolbami w drzwi, kilka chwil na spakowanie rzeczy, płacz, wagony bydlęce i trzask ryglowanych drzwi. Kilka tysięcy kilometrów podróży w nieznane. Czekały je niewolnicza praca w sowieckich łagrach, walka o życie swoje i bliskich, głód, choroby i straszliwe syberyjskie mrozy. Doświadczyły niewyobrażalnego cierpienia, jednak nic nie było w stanie ich pokonać.
Amnestia była wybawieniem. Część wyruszyła w wędrówkę z armią Andersa. Wiele zaczęło nowe życie w różnych zakątkach świata. Inne zdecydowały się na powrót do ojczyzny.
Niektóre bohaterki tej książki nigdy nie opowiedziały bliskim o tym, co przeżyły na Syberii.
Niektóre bohaterki tej książki nigdy nie opowiedziały bliskim o tym, co przeżyły na Syberii.
Anna Herbich w przejmujący sposób pokazuje, jak naprawdę wyglądała walka o przetrwanie na nieludzkiej ziemi. Pozwala nam zobaczyć dramat sowieckiego zesłania oczami kobiet cudem ocalałych z syberyjskiej katorgi.
Moje wrażenia: Po pierwszych dwóch opowiadaniach byłam wniebowzięta i jednocześnie przerażona, co te kobiety przeszły i w jakich warunkach przyszło im żyć i podróżować. Ale zagłębiając się w kolejne opowiadania dochodziłam do wniosku, że niektóre sylwetki znalazły się niepotrzebnie, bo w zasadzie nie przeszły tego co poprzednie bohaterki. Dla mnie najbardziej wzruszająca była historia Zdzisławy, która starciła ukochanego w czasie ucieczki z łagru. Jedna z bohaterek ma tak samo na nazwisko jak autorka książki. Nie znalazłam nigdzie informacji o tym czy to zbieg okoliczności czy też jest to babcia autorki, która jest również bohaterką drugiej książki Anny Herbich - "Dziewczyny z powstania". Myślę, że kiedyś jeszcze zaglądnę do "Dziewczyn z powstania", a "Dziewczyny z Sybeii" polecam każdemu młodemu Polakowi/Polce, aby uświadomił sobie co przeszli nasi dizadkowie czy pradziadkowie za to, że poprostu byli Polakami.
Komentarze
Prześlij komentarz