Czy istnieją słowa, która ranią?! Niestey tak... Ostatnio był już z nimi spokój, ale moja rodzina nie uznaje pewnych zachowań i postaw w związku z czym bardzo często słysze takie słowa...
Do hasła na mnie "przeorysza" już sie zdążyłam przywyczaić i nie reagować, ale hasła pod tytułem"rozmienaisz się na drobne", "inni ważniejsi", a na hasło Taize i Karmelici reagują straszliwą alergią... A w związku z moją pracą przy ŚDM i odwiedzaniu rodzin wołają "przeorysza wizytatorka" to moi rodzice są autorami tych tekstów, natomiast babcia Krk to już jest hitem jej tekstów do mnie, o moim zachowaniu.
Ostatnio pojawiło się "mało cukru, mnie nie chodzi o Twoj wyglad, ale jestes w domu teraz to zawsze cos podskubiesz"
Przy okazji składania sobie życzeń świątecznych na moje życzenia usłyszałąm "Ty wiesz czego ja sobie i Tobie życzę" what the fuck?! Ona wie czego ja sobie życzę?? Jest wróżką?! Ale, żeby narzucać mi co mam robić, jak ogarniać życie?! Nie jest ani moją matką, ani jakimś autorytetem...
Ostatnio mi mówiła, że modli się do św. Jana Pawła II za mnie, że ma 3 intencje, że wiem jakie, ta wiem: obrona pracy mgr, znalezienie pracy i przedewszystkim nad czym babcia najbardziej utyskuje znalezienie faceta....
Ostatnio mi mówiła, że modli się do św. Jana Pawła II za mnie, że ma 3 intencje, że wiem jakie, ta wiem: obrona pracy mgr, znalezienie pracy i przedewszystkim nad czym babcia najbardziej utyskuje znalezienie faceta....
Standardowymi hasłami u niej pod moim adresem są:
"zgrubłaś"
"jesteś za gruba"
Czasem ma się dość ciągłego - przynajmniej raz w tygodniu, od 10 lat - wysłuchiwania takich tekstów, niektóre są naprawdę nie taktowne i nie symaptyczne...
Komentarze
Prześlij komentarz