Dziś zaskoczyła mnie moja sąsiadka z naprzeciwka. Praktycznie się nie znamy, raz czy dwa razy rozmawiałam z nią w obecności jej mamy i brata. A teraz przyszła do nas do drzwi, zapukała, mała zapłakana blondyneczka.
Problem miała, że tata pojechał po brata na piłkę i długo go nie ma,że się boi, a mama wyjechała. Krótka szybka rozmowa i przyniosła mi numer do taty. Zadzwoniłam i okazało się, że tata już wjeżdża do garażu.
Potem ten Pan do mnie przyszedł podziękować za reakcję, że Ala (bo tak ma na imię) bała się, ale zebrała się na odwagę. I okazało się,że zdecydowała się że zostanie sama i że już sama tak zostawała. Najwidoczniej dziś się jej dłużyło. Cieszę się, że dziewczynka zebrała się na odwagę i przyszła,to dobrze o niej świadczy. Pogratulowałam jej odwagi, trochę się zawstydziła.
Teraz z tej sytuacji rodzi się pytanie czy dziecko w pierwszych latach podstawówki może nawet na tak krótko zostawać samemu w domu?
Ja nie pamiętam kiedy, w jakim wieku zaczęłam zostawać sama w domu, ale jak są odważne i deklarują taką chęć to czemu nie.
Na stronach internetowych znalazłam, że poniżej 7 roku życia, inni piszą, że nie mniej niż 10 latkowie, a uczeni psychologowie nawet uważają, że 16 latek nie jest gotowy na to, aby samodzielnie zostać w domu na noc.
A jak Wy uważacie czy takie dzieci powinny zostawać same?
Komentarze
Prześlij komentarz